top of page
  • Zdjęcie autoraJacek Zamecki

Współczesny producent muzyczny, czyli o symulacji i automatyzacji słów parę.

Mikrofon

Współczesny świat, nie tylko ten muzyczny, goni do przodu niczym rozpędzona lokomotywa. Niczym pory dnia zmieniają się trendy, a jak grzyby po deszczu wyrastają nowe możliwości. W całym tym galimatiasie rozwoju technologicznego połapać się jest bardzo ciężko. Non stop trzeba być na czasie i weryfikować czy dotychczasowe metody pracy wciąż są wydajne. Wiem, jest to trudne bo każdy przywyka do swojego workflow i jeśli dobrze mu się pracuje "tak jak jest" to nie chce tego zmieniać. Współczesny producent muzyczny staje zatem przed wyborem - "my way" or the "Highway". Ja zdecydowanie polecam "Highway" i o tym właśnie będzie ten artykuł. Dowiesz się z niego dlaczego warto wspierać się nowymi technologiami? Czy produkcja muzyczna wciąż musi być tak kosztownym zajęciem? Jak się ma cyfryzacja do jakości produkowanego materiału?


Producent musi być szybki


Wszystko goni. Klient goni, rachunki gonią, świat goni. Nasze produkcje muzyczne też powinny gonić. Cóż, takie przyszły czasy. Oldschoolowe metody są czasochłonne i generuja zbliżone, jak nie nawet gorsze wyniki niż te współczesne. Minęły już bowiem czasy gdzie digital gonił analog pozostając w tym maratonie nieco w tyle. Obecnie digital, moim skromnym zdaniem z politowaniem ogląda się za ledwo dyszącym w tyle analogiem. Warto się wiec zastanowić nad wydajnością naszej pracy. Bo czyż nie lepiej stworzyć produkcje muzyczną szybciej, a jednakowo dobrze. Tu z pomocą przychodzi szereg udogodnień, o których zaraz wam napiszę.


Mikrofony modelujące


Fajnie byłoby mieć na półce pare Royerów, Neumanny, ze dwa Telefunkeny, ale niestety koszty tych kultowych mikrofonów są tak wysokie, że aby wyposażyć swoje studio w high-endowy sprzęt trzeba by sprzedać dom (swój i sąsiadów). Kto może pozwolić sobie na takie dobra? Może najpierw trzeba kilka lat poprowadzić stację benzynową lub komis aut używanych z kręconymi licznikami. Jeśli jednak nie chcemy zajmować nam kilku lat życia pracą zupełnie nie związaną z muzyką warto sięgnąć po działające rozwiązania cyfrowe. Są one zdecydowanie tańsze, a do tego daja dużo więcej możliwości niż tradycyjny sprzęt.

Mikrofony modelujące to specyficzna grupa sprzętu. Z natury brzmią raczej nie ciekawie lecz oprogramowanie zastosowane na śladzie nagrania z tego mikrofonu pozwala zmienić ich barwę w brzmienie najlepszych zdobyczy mikrofonowych w historii produkcji muzycznej. Stosując zatem jeden mikrofon w trakcie nagrania możemy liczyć na całą szafę mikrofonów wirtualnych. Dodam, że w testach w ciemno naprawdę często niemożliwym jest odróżnienie oryginału od symulacji.

Kolejnym atutem jest możliwość zmiany mikrofonu już po nagraniu czego nie można by oczekiwać od tradycyjnych technik nagraniowych. Niektóre mikrofony potrafią również zmieniać charakterystykę kierunkową (oczywiście po nagraniu) lub zmieniać wirtualnie dystans źródła dźwięku od mikrofonu.

Koszty takiego mikrofonu wahają się pomiędzy 2K, a 10K. Dużo - niedużo. Biorąc pod uwagę, że taki sprzęt zastąpi wam całą rzeszę innych zakupów i przyspieszy pracę nad produkcją jego zakup wydaje się bardzo rozsądnym rozwiązaniem.


Symulacja wzmacniaczy


W analogowych studiach nagrań wzmacniacze piętrzą się pod ścianą i choć napawają właściciela dumą to jednak kosztowały go krocie, ważą w sumie pół tony, a ich nagrywanie nie należy do najprostszych. Cyfrowym rozwiązaniem jest symulowanie wzmacniaczy na komputerze. Zatem podłączając gitarę lub bas wybieramy z całego parku dostępnych wzmacniaczy dowolny, pasujący do naszej produkcji i już. Dodatkowo jesli na etapie miksu okaże się, że wzmacniacz należy zmienić to tez nie stanowi problemu. Symulacja wzmacniacza to nie tylko głowa i głośnik. Zwykle do dyspozycji mamy tez szereg efektów (kostek) wiec posiadanie rozbudowanej "podłogi" już nie jest naszym problemem. W wielu aplikacjach mamy dostęp do wirtualnego studia, którego kształt i rodzaj możemy zmieniać. W takim wirtualnym pomieszczeniu ustawiamy wirtualne mikrofony i dowolnie zmieniamy ich położenie przed głośnikiem. Wszystko oczywiście w trakcie nagrania jak i już z nagraną partią. Zamiast zatem robić kilometry po studio by znaleźć odpowiedni wzmacniacz do produkcji, by znaleźć odpowiedni spot przed głośnikiem wystarczy parę kliknięć myszką by osiągnąć zamierzony efekt. Jesli jednak w dniu nagrania cierpieliśmy na pomroczność jasną i dokonaliśmy złych wyborów zawsze można sytuację uratować po nagraniu.


Wirtualne barwy


Temat znany jest już od lat. Producenci pluginów prześcigają się w tym, która barwa jest wierniejsza, która wtyczka ma bardziej intuicyjną obsługę. Moim, bardzo subiektywnym zdaniem najlepsza wtyczka jest taka, która najwierniej oddaje nie tylko barwę ale i całą złożoność artykulacji instrumentu. Które grupy instrumentów są zatem najbliżej oryginałowi? Zdecydowanie perkusje, perkusjonalia i instrumenty klawiszowe czyli barwy instrumentów, w których po ataku dźwięku niewiele już można zrobić. W szczególnych przypadkach maja zastosowanie barwy dętych lub smyczków, ale tylko pod warunkiem, że przesiedzimy parę dłuższych chwil na zrobieniu automatyki dla wtyczki. Jesli jednak skupić się na tych bardziej udanych grupach instrumentów, wyprodukowanie muzyki nie powinno stanowic większego problemu. Warto tez nadmienić, że jesli nie masz dostępu do zawodowego studia nagraniowego, takiego z dobrym ambientem, takiego, w którym perkusja dobrze się odezwie to właściwie zastosowanie wtyczki barwowej jest jedynym, słusznym wyborem. Od brzmienia perkusji zależy brzmienie całej produkcji wiec taka decyzja na pewno będzie uzasadniona. Dodam, że brzmienia wirtualnych instrumentów można zmienić nawet na etapie miksu, co znów daje nam możliwość lepszego dopasowania barw do siebie.


Podsumowanie


Choć analogowe techniki nagraniowe kuszą powrotem do starych, dobrych czasów to z perspektywy współczesnych możliwości są one czasochłonne i wyjatkowo drogie. Początkujący, a nawet zawodowy producent muzyczny powinien wziąć pod uwagę współczesne metody produkcji muzyki. Mikrofony modelujące oszczędzają czas przy nagraniach i sprawią, że wokal zawsze będzie brzmiał tak jak powinien. Symulacje wzmacniaczy pozwolą oszedzić czas i miejsce w studio. Wtyczki barwowe dadzą jakość, na którą trzeba by wydać kosmiczne pieniądze. Zaoszczędzony czas i fundusze warto wtedy poświecić na kursy i poszerzanie swoich muzycznych horyzontów. Bo współczesny producent to wyedukowany producent.



Comments

Rated 0 out of 5 stars.
No ratings yet

Add a rating
bottom of page